sobota, 13 sierpnia 2011

Moje szanowne cztery litery

Nie mogę się nadziwić, że weekendy tak szybko się kończą. Człowiek nigdy nie jest przygotowany na poniedziałek- przynajmniej ja ( A jak jest z Wami?). Co najmniej do 11 trwa moje przestawianie się na rytm pracy! To już jest schemat- poniedziałek ( niemal) dniem straconym a wtorek Naddniem ( bo nadrabiam braki z poniedziałku). Próbowałem z tym zerwać, ale na razie bez rezultatu. Jeśli znacie jakieś super tricki to podzielcie się- proszę!
Schemat schematem, ale wydaje mi się, że warto się zstanowić nad jedną kwestią. CZY CHCECIE BYĆ LUDŹMI, KTÓRZY MYŚLĄ SCHEMATAMI?

Wyobraźcie sobie, że poniedziałek nie nazywa się poniedziałkiem, ale na przykład wtorkiem albo najlepiej piątkiem. Idąc dalej tym tropem- nauczyciel to człowiek ( trudne, ale prawdziwe), klient to po prostu partner biznesowy. I tak dalej i tak dalej. W czym tkwi sedno? Tak naprawdę w barierze psychicznej. Każdy z nas posiada inną. Ważne, by ją wychwycić. Następnie bezwzględnie się jej pozbyć.

Dlaczego bariera psychiczna jest niebezpieczna?
Zastanawialiście się kiedyś nad tym? Mnie dosyć często nachodzą takie refleksje. Wyobraźcie sobie, że wszystko, ale to naprawdę wszystko jest w waszym zasięgu. Trudne, prawda? Uniemożliwia Wam to właśnie bariera psychiczna. Jako sprzedawca wiele razy miałem z nią do czynienia. Często przed sfinalizowaniem dużej transakcji napotykałem trudności, które miały swoje źródło w moim sposobie myślenia. Wydawało mi się, że moje oferta jest zbyt droga, że nie mogę tyle żądać itp. Po jakimś czasie jakiś inny sprzedawca wykorzystywał mój kontakt, oferując tyle samo i ( o dziwo) wygrywał. Jego propozycja spotykała się z akceptacją. Dlaczego tak się działo? Po prostu on nie był obciążony taką barierą psychologiczną jak ja.

Na początki nawet nie zdawałem sobie sprawy z mojego problemu. Dużo pomógł mi mój coach z Axona, dużo też pracy włożyłem w zmianę mojego sposobu myślenia. Da się- trzeba tylko chcieć. A Wy walczycie ze swoimi barierami psychologicznymi?
Pozdrawiam
Globus

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz