poniedziałek, 28 marca 2011

Praca wre

No i po półtoratygodniowej nieobecności wróciłem dzisiaj na reszcie do pracy i…wpadłem w wir obowiązków. Poza tym, że zirytowało mnie, że nagle jeden z klientów, z którym dość dobrze mi się rozmawiało i miałem nadzieję na owocną współpracę pomiędzy nami, jest aktualnie klientem Bartka. Ja rozumiem, że klient nie może czekać aż ja wyzdrowieję, ale skoro idąc na chorobowe wszystko było już tak dograne, że Bartek tylko umowę podpisał, a klient właśnie teraz jeszcze córkę zainteresowaną naszymi usługami przyprowadził, to w sumie powinien moim zdaniem mi go przekazać z powrotem. Jakoś firma takich rzeczy u nas na sztywno nie reguluje i wszystko zależy od tego jak się dogadamy między sobą. Dlatego uważam, że Bartek powinien się jakoś zachować w porządku, a nie udawać, że w ogóle nic się nie stało i nie widzi żadnego problemu. Tym bardziej, że córeczka też Bartka klientką zostanie, no bo oczywiście chcą mieć tego samego opiekuna, bo tak łatwiej i wygodniej. Nie dość, że wypadłem z obiegu przez chorobę na tyle dni i ciężko mi będzie plany wyrobić w tym kwartale, to jeszcze ta hiena zgarnia moich klientów jak tylko zniknę na kilka dni.

Zresztą nie tylko klientów, bo widzę, że sytuacja z Rudą tez uległa zmianie. Jakoś się strasznie dziwnie w stosunku do siebie zachowują, jakieś dziwne uśmieszki, spojrzenia. Chyba się to między nimi jakoś mocno zacieśniło. Na szczęście na prawdę już mnie to nie rusza. A swoją drogą z Rudą jest coś chyba nie do końca w porządku biorąc pod uwagę, że wdaje się w romanse większe bądź mniejsze już z drugim ze swoich podwładnych. Ciekawe czy jakbyśmy się z Bartkiem zgadali to moglibyśmy iść do sądu i oskarżyć ją o molestowanie. To było oczywiście niesmaczny żart z mojej strony.

Ale ogólnie cieszę się z powrotu do pracy, bo miałem już serdecznie dość siedzenia w domu. Zresztą zabrałem się do wszystkiego z nowymi planami na zmiany po tym spotkaniu z coachem. Zacząłem od porządków, nie takich normalnych w sensie segregowania papierów, plików na komputerze itd.  Tylko takich porządków ze sprawami. Poobdzwaniałem klientów, którzy „wisieli” mi przez ostatni czas jak byłem chory, poumawiałem spotkania i terminy przygotowania ofert dla klientów (pracowity tydzień mnie czeka), będę jednak walczył, żeby nadrobić braki i wyrobić plany, bo premia by mi się przydała w najbliższym czasie. Jakąś godzinę spędziłem na przeanalizowane spraw z ostatniego miesiąca. Przeglądałem swoje zapiski na temat klientów gdzie sprawa była już dość mocno zaawansowana, a jednak nie udało się jej dograć i szukałem powodów dla których mi się to nie udało. Trochę na zasadzie a co by było gdyby, o którym pisałem ostatnio, trochę na zasadzie szukania, w którym momencie kontakt z klientem się pogorszył. Wydaje mi się że w kilku sytuacjach udało mi się w miarę sensownie wytłumaczyć sobie co się stało i gdzie popełniłem błąd i będę się starał na przyszłość w podobnych sytuacjach postępować inaczej. Niektórych nieudanych akcji nie udało mi się jakoś wytłumaczyć, ale nie mam pojęcia co dzieje się w życiu osobistym klienta więc nie wiem czy na jego decyzję nie miały wpływu jakieś jego prywatne sprawy.

Tak więc z nowymi siłami wracam do pracy i stwierdzam, że jednak lubię to co robię. Specjalnie to napisałem, bo jak za kilka dni będę miał zwątpienie to sam się będę zastanawiał jakim cudem mogłem takie głupoty tutaj wypisywać:)

2 komentarze:

  1. Oj, praca z ludźmi to wyzwanie.

    Trzymać się na dystans, taka rada. nauczony przykrym doświadczeniem powtarzam to, co odkryli mądrzejsi ode mnie.

    Fajnie, żeś zdrów.

    Pozdrawiam
    ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że wyzdrowiałeś i wracasz do walki o SWOJE :)) Tak to już jest, że jak człowiek chory albo osłabiony, to mu okazje uciekają sprzed nosa.
    Nie martw się i załatw sobie kolejnych klientów, lepszych od tych Bartkowych!
    Dobrze, że zaczynasz od porządków - to dobrze wróży i pomaga systematycznie zabrać się za wszystko.
    Co do molestowania w pracy się nie wypowiem, bo jestem tu za krótko, żeby się wypowiadać o Twoim życiu uczuciowym :))
    pozdrowienia!
    iw

    http://iw-kobieta-wspolczesna.blog.onet.pl/
    i
    http://iw-migawki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń