czwartek, 28 lipca 2011

Łakocie i witaminy

Pamiętacie tą reklamę cukierków, w której dobra mama wybierając słodyczy dla dzieci z radością odkrywa coś, co jest jednocześnie smaczne i zdrowe. Błogi wyraz jej twarzy i radość dzieci są znaczące - można połączyć przyjemne z pożytecznym. Ba, nawet trzeba. Przecież dobra, kochająca mama nie może pozwolić, by jej pociechy „faszerowały” się czymś, co zawiera mnóstwo cukru, tłuszczy itp. Nie może również pozbawić dziecka tego cudownego i niepowtarzalnego uczucia rozpływającej się ustach słodkości.



Niby reklama jak każda inna, ale jakoś szczególnie utkwiła mi w pamięci. Może to z mojej strony nadinterpretacja (z drugie strony, co nią nie jest?), ale dla mnie w tej reklamie jest coś „syfnego” ( przepraszam za wyrażenie, ale tak to właśnie rozumiem). Jej przekaz jest prosty jak drut - można zjeść rybkę i mieć rybkę! Życie na skróty jest możliwe, łatwe i przyjemne. Nie wymaga podejmowania odważnych, trudnych decyzji. Matka z reklamy mogłaby spokojnie wytłumaczyć dziecku, że jedzenie słodyczy nie jest zdrowe i zamiast tego da mu jakiś owoc. Nie wspominając o własnoręcznie upieczonej szarlotce. Pociecha na początku byłaby zła, pewnie nie obeszłoby się bez krzyków i łez, ale podobno cel uświęca środki ( nie wspominając już o „przez ciernie do gwiazd”). Ludzie jednak nie lubią radykalnych rozwiązań, wolą żyć złudzeniami i oszukiwać samych siebie. Na tej samej zasadzie kobiety chodzą na obcasach, które nie są bardzo wygodne (tu nie mogę być obiektywny, ale jestem pewien, że chodzenie na obcasach nie może być wygodne! Jeśli się mylę poprawcie mnie), jedzą jakieś ziarna na śniadanie, bo zdrowe i smaczne ( nie wierze, nie wierze).
Oczywiście ktoś może mi zarzucić, że czepiam się reklam, które nijak mają się do naszego życia. Wydaje mi się jednak, że ich twórcy czerpią z tego, co widzą dookoła.
Nie da się nie zauważyć, że ludzie bardzo często wybierają drogę na skróty. Ma być łatwo i przyjemnie (w przypadku obcasów efektownie). Liczy się tak naprawdę jedno - świadomość, że można mieć jednocześnie łakocie i witaminy.
Osobiście bardziej podobało mi się hasło „życie to sztuka wyboru”.
Pozdrawiam,
Globus

1 komentarz:

  1. Mnie w reklamach śmieszą właśnie Ci piękni ludzie. Gospodynie domowe w krótkich spódniczkach, rajstopach i szpilkach, uśmiechnięte i zadowolone z życia. Radosne dzieci, które bawią się razem na podwórku, grając w piłkę i ciesząc się gdy do domu z pracy wróci równie piękny, wypachniony (tego z reklamy nie czuć, ale mam nadzieję, że zrozumiesz metaforę) i wesoły tata. Media prezentują nam obraz rodzin idealnych, ludzi idealnych, których niestety nie ma. Mają na celu pokazać nam, że istnieje piękny świat, a tak na prawdę denerwują ludzi i wprowadzają w kompleksy.

    OdpowiedzUsuń